Maj, 2012
| Dystans całkowity: | 112.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 06:00 |
| Średnia prędkość: | 8.33 km/h |
| Liczba aktywności: | 5 |
| Średnio na aktywność: | 22.40 km i 3h 00m |
| Więcej statystyk | |
Jutro na rower, a póki co relacja z podróży na Mazury
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po drodze trafiły się różne atrakcje...
Restauracja ormiańska niestety była zamknięta, a miałam nadzieję na wypicie dobrej kawy i małe słodkie conieco
© koperek
Dekoracje restauracji. Zatrzymałam się tutaj już kilka razy, jedzenie bardzo mi smakowało.
© koperek
Ten napis mnie zaintrygował. Fotkę zrobiłam jesienią ubiegłego roku w czasie podróży służbowej.
© koperek
Wypadek na krajowej 2 i korek spowodował, że zaczęłam szukać objazdu i trafiłam na ten drogowskaz.
© koperek
No i pojechałam do Sromowa :)
© koperek
A tu taka niespodzianka w drzewku :)
© koperek
http://www.muzeumludowe.pl/
Ciekawe miejsce.
Ciekawa pasja wykonana przez rodzinę Brzozowskich.
© koperek
Urocze :)
© koperek
Ale fajne figurki.
© koperek
O! Jak tu zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie?
© koperek
No tak. To chyba niemożliwe.
© koperek
Od czego jest Photoshop :D
© koperek
Cześć i chwała mieszkańcom wsi Sromów poległym w latach 1939-1945.
© koperek
No to mam w tym roku szczęście do stad :)
© koperek
Ruciane-Nida. Jaką pogodę wróżą te chmury?
© koperek
A może wybrać taki rower?
© koperek
Zaparkowałam w Mikołajkach. Malownicza Pani kasuje za postój. Drożej niż w Katowicach...
© koperek
NO TO JUTRO NA ROWER!
© koperek
Na Mazury, Mazury, Mazury...
-
Aktywność Jazda na rowerze
"Na Mazury, Mazury, Mazury,
Popływamy tą łajbą z tektury,
Na Mazury, gdzie wiatr zimny wieje,
Gdzie są ryby i grzyby, i knieje..."
...ale nie łajbą "ino na kole" jak się goda po naszemu :)
Tym razem zabieram swój sprzęt :)
© koperek
Pomysł na parking dla rowerów :)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zamierzam fotografować ciekawe stojaki na rowery. W środę wyjeżdżam służbowo na Mazury, może upoluję jakieś oryginalne rozwiązanie. Ten z Jastarni nie jest może zbyt "dizajnerski", ale za to pomysłowy:
stojakowe black&withe;
© koperek
To już wspomnienia :)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Już w domu. Pracy mnóstwo, na rowerkowanie nie ma czasu. :(
Oglądam fotografie z niedzielnej wycieczki, tym razem kadry zostały uchwycone okiem Zuzanny.
To ci lizak!
© koperek
Tajemnicze okienko w Kościele Mariackim
© koperek
Białe, surowe sklepienie robi na nas ogromne wrażenie
© koperek
Sklepienie widziane z "drugiej strony"
© koperek
Rozanielone spojrzenie drewnianej rzeźby
© koperek
Rzygacz - rybka
© koperek
Na dobry humor - ławeczka :)
© koperek
Mina nr 3, ale nakrycie głowy wymyka się ze sztampowego podejścia :)
© koperek
Pora na kawkę :)
© koperek
Odbicie w szybie urozmaica przestrzeń
© koperek
HMMM
© koperek
Pożegnanie dziewczyn
© koperek
Zabawa w rytmie disco polo :(. Relaksuję się popijając TYSKIE i obserwując ludzi w parku przy plaży
© koperek
Rycerski pojazd :)
© koperek
Gdańsk czeka na EURO
-
Aktywność Jazda na rowerze

Na każdym kroku pamiątki związane z Euro 2012
© koperek
Neptun również kibicuje:)
© koperek
...
© koperek
Stadion widziany z wieży kościoła
© koperek
Bursztynowy stadion robi wrażenie
© koperek
Specjalnie pojechałam obejrzeć go z bliska
© koperek
Wyjazd służbowy dobiega końca - czas wracać do domu
© koperek
Zastrzyk adrenaliny :)
-
Aktywność Jazda na rowerze

Widok na zatokę
© koperek
Zasłużone lody w Juracie
© koperek
Nasze popołudniowe cienie
© koperek
Szprot kaput
© koperek
Kolorowe okienko pasuje mi do hiszpańskiego miasteczka
© koperek
Rybki na ścianie
© koperek
Latarnia morska:)- bliza po kaszubsku
© koperek
Kaszubski motyw na bramie
© koperek
Zachód słońca nad Bałtykiem
© koperek
...
© koperek
...
© koperek
...
© koperek
To zdjęcie robiłam przeskakując przez ogrodzenie na wydmy :)
© koperek
Na plażę przyszło kilka rodzin dzików - było ich ponad 20!
© koperek
Kto był bardziej przerażony, dziki czy my? :)
© koperek
A następnego dnia rano chmary komarów w Chałupach, też salwujemy się ucieczką :)
© koperek
:)
© koperek
GIEKSA w Chałupach :)
© koperek
Chyba nie pasuje do naszego wybrzeża?
© koperek
KIERUNEK GDAŃSK :)
Nadmorskie opowieści czyli przygody ze zdezelowanymi rowerami
-
DST
40.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ale na początek obrazek z fantastycznego (świetny design!) sklepu w Gdańsku. Podpisuję się pod tym hasłem na dole. 
What's a bike without a biker? :)
© koperek
Hurra, jesteśmy nad morzem!
© koperek
Bez komentarza :)
© koperek
Ale nam fajnie razem
© koperek
Imagineskop plażowy
© koperek
Na plaży w Jastrzębiej Górze
© koperek
Dziadek zawsze mówił dziewczynkom, że to granit szwedzki :)... ściemniał?
© koperek
Bańki na plaży w Jastrzębiej Górze
© koperek
Zachód słońca nad zatoką - czy jutro będzie ładna pogoda? Mamy rowerowe plany...
© koperek
Półwysep Helski - jako dziecko często przyjeżdżałam tu z rodzicami na wakacje...
© koperek
Lubię takie "uspokajające" obrazki
© koperek
Ślady na piasku
© koperek
Malownicze sieci w porcie w Jastarni
© koperek
Ładnie!
© koperek
No cóż, czy da się pojeździć po Helu na wypożyczonych rowerach..., zobaczymy
© koperek
TO wypożyczyłyśmy, bo tylko TO było
© koperek
No to w drogę!
© koperek
Jedna z 4 awarii - łańcuchy spadały, mechanizmy skrzypiały, ale humory były znakomite
© koperek
Helski kot portowy czekał na kawałek ryby, dodam - cholernie drogiej ryby :)
© koperek
I kto tu rządzi?
© koperek
Ale duże spławiki!
© koperek
Liny i mój cień
© koperek
Kontenery wyglądały jak budowla z klocków lego :)
© koperek
Każda skrzynka ma swoją historię...
© koperek
Przeprawa przez przeszkody w porcie
© koperek
Śledziki?
© koperek
Portowy widoczek
© koperek
Zaraz odlecą
© koperek
Dotarłyśmy na cypelek, czyli kraniec Półwyspu Helskiego
© koperek
Z trzech stron morze!
© koperek
CDN
Dlaczego tu jestem :)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiem, wiem, za dużo tego "nie tylko". Ale tak się teraz niestety składa, że na rower nie mam czasu, siły, a czasem zdrowie szwankuje.
Mam za sobą 5 sezonów rowerowych. Obliczyłam, że przejechałam około 3000 km. Z pewnością nie poruszam się szybko, bo wszystko co wpadnie mi w oko fotografuję, a wtedy schodzę z roweru i średnia prędkość maleje. Nie biję rekordów, ale lubię patrzeć jak przybywa mi kilometrów na liczniku. :)
A w ogóle to lubię ludzi, chętnie z wzajemnością.

Pierwsze chwile na nowym rowerze
© koperek
Lubię wycieczki rowerowe, ale bardziej od kręcenia interesuje mnie to co widzę dookoła
© koperek
Jazda sprawia mi dużo przyjemności...
© koperek
...ale pod górkę nie zawsze mam siłę podjechać
© koperek
Jestem rowerzystką, która lubi jeździć po płaskim ;)
© koperek
Rowerkowanie jest fajne
© koperek
Sprawia mi przyjemność wyszukiwanie różnych śmiesznych rzeczy
© koperek
Na wycieczki zabieram moje domowe włóczykijki
© koperek
Wygłupy rowerzystek
© koperek
Bardzo ucieszyła mnie zmiana nazwy osoby z zewnątrz, która przecież ma prawo tu wejść i oglądać nasze wpisy (w końcu "z zewnątrz" się bierzemy). ANONIMOWY TCHÓRZ to było bardzo nieeleganckie potraktowanie osób spoza Bikestatsu (zawierało nieuzasadnioną ocenę, przypominało mi to karygodne dyskryminowanie ludzi, którzy nie płacą czynszu na moim osiedlu - w każdej gablotce, w każdym bloku - zdjęcie faceta zasłaniającego twarz z podpisem - WSTYDZĘ SIĘ SPOJRZEĆ SĄSIADOM W OCZY, a przecież różne są sytuacje i powody takiego postępowania). GOŚĆ to odpowiednia nazwa. Brawo za tę zmianę!
Ten wieczór miał kilku bohaterów
-
Aktywność Jazda na rowerze
Koncert w Oświęcimiu. Peter Gabriel, Anna Maria Jopek, Kroke, a za plecami Leszek Możdżer, dużo wzruszeń...
Przypadkowy bohater :)
© koperek
Z Leszkiem Możdżerem
© koperek
Anna Maria Jopek
© koperek
Orkiestra grała imponująco
© koperek
To było piękne widowisko
© koperek
Wzruszające
© koperek
Bohater wieczoru na telebimie
© koperek
Słuchanie muzyki na żywo to dla mnie zawsze wielkie przeżycie
© koperek
Naładowałam akumulatory na długo
© koperek
Z rowerem nie wpuściliby mnie na koncert. Nawet parasole były zabronione.
;)
Poznań? Jestem na chuck!
-
DST
12.00km
-
Sprzęt jacenty
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zawodowe obowiązki rzuciły mnie na 3 dni do Poznania. W wolnych chwilach pokręciłam się pieszo, na rowerze, samochodem i tramwajem po tym nieznanym mi do tej pory mieście. No i oczywiście napstrykałam trochę fotek - prawie 400 :)
Twarz jednego z banków trochę dziwnie na mnie patrzyła :)
© koperek
Wycieczka rowerowa zaczynała się na Malcie
© koperek
Stare Miasto objechałam, na zimne piwko mogłam tylko spojrzeć ze smakiem
© koperek
Rogale marcińskie też zignorowałam - dieta :(
© koperek
Popularna BAMBERKA
© koperek
Ratusz - smok-rzygacz
© koperek
Koziołki? Nie widziałam na żywo, tylko w formie pamiątek
© koperek
Ostrów Tumski - imponująca katedra
© koperek
Wyznanie na ogrodzeniu
© koperek
Teraz z perspektywy piechura
© koperek
Po dojściu do Półwiejskiej spotkałam STAREGO MARYCHA
© koperek
Stary Marych - fikcyjna postać literacka stworzona przez Juliusza Kubla, stanowiąca symbol gwary poznańskiej
© koperek
Stary Browar - ciekawa architektura
© koperek
Miałam ogromną ochotę na swojego Misia :))), ale wolałam kupić poszukiwane książki Mariusza Szczygła
© koperek
Sympatyczna Lajla w pracy
© koperek
Poezja z Półwiejskiej mnie rozbawiła
© koperek
Polubiłam Poznań :)
© koperek


