Żarki i wspominanie...
-
DST
35.00km
-
Sprzęt jacenty
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnio zaczęłam wspominać różne stare dzieje, a powodem tych sentymentalnych wycieczek było zaliczenie pierwszej hałdy – w Kostuchnie, o czym już pisałam.
Tym razem zapuściłam się jeszcze dalej w swojej pamięci i dotarłam do miejsca, gdzie najczęściej bywałam w dzieciństwie, właściwie częściowo tam dorastając i dojrzewając.
Zrobiłam sobie wycieczkę rowerową w Jurę, a właściwie do Żarek - miasteczka, z którego pochodzi moja mama.
Bardzo dużo rzeczy mnie zaskoczyło. Pozytywnie zaskoczyło.To znak, że jestem w Jurze, miejscu bardzo silnie związanym z moim dzieciństwem
© koperekTo jeden z moich ulubionych krajobrazów, skałki, pagórki, sosny...
© koperekMalowniczy oset
© koperekPole z bliska, z kwiatem do polnego bukietu
© koperekPole z daleka, widać wieże kościoła w Kroczycach
© koperekWieże XIX-wiecznego kościoła św. św. Jacka i Marii Magdaleny. Szkoda, że nie obejrzałam ołtarza w kształcie groty. Następnym razem.
© koperekCudaki są wszędzie :)
© koperekDwa światy - nad i pod wodą
© koperekNa festynie
© koperekBalony szykują się do odlotu. Cena tej przyjemności jest też odlotowa.
© koperekBurta kosza ma wysokość 110 cm, czyli ja wystawałabym jakieś pół metra - w kapeluszu :)
© koperekLoty balonem dla każdego - wziąwszy pod uwagę cenę – od 450 zł/os., chyba jednak nie dla każdego.
© koperekAle chętnie poleciałabym, nad Jurą szczególnie :)
© koperekW Żarkach witają mnie tacy sympatyczni koledzy. Na szczęście nie są cięci na rowerzystów :)
© koperekStodoła na żareckim targowisku
© koperekKiedy spędzałam wakacje u babci w Żarkach bardzo często wybuchały pożary stodół. Sprawka podpalaczy?
© koperekŚw. Florian z przekrzywionym wąsikiem czuwa :)
© koperekJak na zawołanie zaczyna wyć syrena i chłopaki jadą do akcji. Ja też miałam być kiedyś strażakiem :D
© koperekNa cmentarzu w Żarkach
© koperekCzas czy dewastacja?
© koperekFigura uskrzydlona drzewem
© koperekNa cmentarzu w Żarkach pochowano dużo moich krewnych. Odwiedzam groby, między innymi babci i dziadka. Spokojnie im na tym położonym wśród pól miejscu.
© koperekChrystus na cmentarnym krzyżu
© koperekChrystus w Leśniowie
© koperekStary budynek w obrębie zespołu klasztornego Paulinów
© koperekPiknikujący pielgrzymi
© koperekLeśniowskie źródełko przyciąga pielgrzymów i dzieci.
© koperekSanktuarium Matki Boskiej Leśniowskiej
© koperekW Przewodziszowicach
© koperekLasek brzozowy, w którym lubiłam wypoczywać.
© koperekAle tutaj wszystko zarosło!
© koperekPięknie tu, ale po piachu ciężko się jedzie.
© koperekZielono mi...
© koperekPoziomki :)
© koperekRośliny na skałce
© koperekDmuchawce, na łące, wiatr...
© koperekJak lampa z Ikei :)
© koperekDawna synagoga. Za czasów mojego dzieciństwa było tu kino, gdzie chodziłam na tzw. poranki. Pamiętam, że oglądałam w nim Czterech pancernych... Historia tego miasta jest ciekawa, ale i smutna.
© koperekDocieram na kirkut liczący ponad 1100 macew.
© koperekPrzed II wojną światową w Żarkach żyło więcej mieszkańców pochodzenia żydowskiego niż polskiego.
© koperekMacewa – żydowska stela nagrobna, najczęściej w formie pionowo ustawionej, prostokątnej płyty kamiennej. Zakończonej linią prostą, trójkątem, półkolem lub dwoma odcinkami koła. Ten kształt nadała historia.
© koperekPłaskorzeźby mają znaczenie nie tylko dekoracyjne, lecz także symboliczne – ich elementy przedstawiają w sposób mniej lub bardziej oczywisty różne cechy zmarłego.
© koperekDla uczonego – korona Tory lub księga
© koperekDla potomków pokolenia Judy – lew
© koperekDla kapłana – złożone w geście modlitwy dłonie
© koperekDla kobiety - świecznik
© koperekPięknie rzeźbione te płaskorzeźby
© koperekMiejsce skłania do zadumy
© koperekW oddali widać żarecki kościół pw. św. Szymona i Judy Tadeusza z 1522 r. Pamiętam jak przez długie lata nie miał wieży.
© koperekNo właśnie, tak wyglądał kościół kiedy przyszłam na świat :)
© koperek 2012
© koperekBardzo schludne i przyjazne wrażenie robi teraz to miejsce.
© koperekFajne stojaki na rowery na żareckim rynku
© koperekŁadna!
© koperekKościół jest pomalowany tylko od strony rynku.
© koperekUlica, przy której mieszkała babcia, pamiętam na niej jeszcze tzw. kocie łby.
© koperekBasen w Żarkach. Chodziłam tutaj jako dziecko.
© koperekJestem w basenie :)
© koperekMoje jedyne doświadczenia rowerowe przed Dahonem - jazda na składaku Wigry, właśnie po Żarkach.
© koperekŁawkorower :)
© koperekOutdoor fitness
© koperekKaczucha
© koperekZiarnojady
© koperekNiebo w stawie
© koperekCzas ładować rower do auta i wracać do domu. Muszę tu częściej przyjeżdżać. To tylko trochę ponad 50 km od mojego domu.
© koperek
komentarze
I jeszcze jedna ciekawostka , synagoga stoi podobno zawsze w osi wschód - zachód .
Ładnie !
Ławkorower wymiata...
A cmentarz żydowski polecam odwiedzić w Zabrzu